Zalew Bykowiec w Głownie w okolicy zakładów produkujących granulat ziemniaczany położony jest przy ruchliwej drodze krajowej nr 14. Rzeka Mrożyca przepływająca przez zalew spływa poprzez tzw. przepust w jazie piętrzącym wodę pod trasą Łódź - Łowicz. W nocy z czwartku na piątek okoliczni mieszkańcy słyszeli jak z zalewu woda spływa szybciej niż zwykle. Okazało się, że w zalewie nie ma wody, a konstrukcja tamy została poważnie uszkodzona. O krok od powodzi "Pęknięte przęsło jazu przy firmie Solan na rzece Mrożycy przyczyną spłynięcia całej wody ze zbiornika (ani zbiornik, ani jaz nie są w zarządzie miejskim)" - napisał na swoim profilu na facebooku burmistrz Głowna Grzegorz Janeczek. Mieszkańcy położonych niżej domów uniknęli powodzi, bo woda spływała zbyt wolno, aby Mrożyca wyrządziła poważniejsze szkody. "Według przekazanych informacji nie ma szkód na terenie miasta przy tej rzece" - podał burmistrz Głowna. Terenami wokół zalewu administrują pobliskie zakłady Solan. Specjalne oświadczenie Po wielu pytaniach mieszkańców, władze Głowna umieściły w na swoim facebookowym profilu specjalne oświadczenie: "O awarii jazu i spłynięciu wody ze zbiornika na rzece Mrożycy zostały poinformowane wszystkie służby i instytucje. Miasto będzie oczekiwać wyjaśnień, jak mogło dojść do takiej sytuacji. Informujemy, że zarówno jaz, jak i teren zdarzenia nie jest własnością miasta - zarządza nimi firma Solan. Najważniejsze jednak, że nikt nie ucierpiał" - napisano w komunikacie. O sytuacji powiadomiono między innymi wydział zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego i - z uwagi na to, że dk 14 przebiega nad pękniętą tamą - łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.