W ten sposób sąd nie uwzględnił zażalenia obrońców, którzy domagali się zwolnienia posła z aresztu ze względu na jego zły stan zdrowia. Sąd uznał, że poseł może być leczony w warunkach aresztu. Stwierdzono także, że musi być on dalej diagnozowany - poinformowała po posiedzeniu sądu, jedna z obrońców Pęczaka, mec. Joanna Agacka-Indecka. Dziś sąd w Łodzi zapoznał się z wynikami badań lekarskich posła Andrzeja Pęczaka. W ubiegłym tygodniu - na wniosek obrońców - Pęczak przeszedł w kilku szpitalach badania z zakresu m.in. onkologii, neurologii, urologii i okulistyki. Łódzki sąd już raz odroczył decyzję, by byłego barona mogli przebadać lekarze specjaliści. Badania odbywały się pod nadzorem funkcjonariuszy ABW, a poseł był na nie dowożony do jednego z łódzkich szpitali. Wnioskowali o to obrońcy Pęczaka, którzy argumentowali, że były baron SLD cierpi na schorzenia okulistyczne, a także ma kłopoty z kręgosłupem. Miało także istnieć podejrzenie nawrotu raka prostaty. Poseł podczas pobytu w areszcie schudł kilkanaście kilogramów. Były łódzki "baron" SLD przebywa w areszcie od listopada 2004 roku. Andrzej Pęczak jest podejrzany o korupcję. Prokuratura zarzuca mu przyjęcie od lobbysty Marka D. i jego asystenta Krzysztofa P. łapówki w zamian za informacje o szczegółach prywatyzacji w branży energetycznej.