Biznesmen produkował i rozlewał tzw. napoje fermentowane, czyli miernej jakości wina. Taka produkcja jest objęta wysoką akcyzą i ścisłą kontrolą podatkową. Swoją działalność zarejestrował w Głubczycach i liczył na to, że uda mu się tam uzyskać potwierdzenie, że nie ma żadnych zaległości. Gdy mu się to nie udało, zaczął fałszować faktury a pieniądze z akcyzy trafiały do jego kieszeni. Wpadł, gdy pracownicy banku zgłosili do prokuratury fakt, że Wiesław K często wypłacał bardzo wysokie sumy pieniędzy. W trakcie śledztwa okazało sie, że pabianicki biznesmen współpracował z firmami, ktorych szefami były osoby ściśle powiązane z grupą przestępczą w Łodzi. Wiesław K jest w areszcie od lipca ub. roku. Grozi mu do 10 lat wiezienia.