Po restrukturyzacji ma się przede wszystkim zmienić zatrudnienie - z ponad 700 pracowników może zostać zwolnionych 280. Zmniejszy się także liczba łóżek - do tej pory szpital miał ich 600, teraz na wszystkich oddziałach jest 360 pacjentów. Natomiast już teraz zmniejszyła się miesięczna strata, jaką przynosi placówka - z 1,2 miliona złotych do 27 tysięcy. Pracownicy szpitala zapowiadają, że będą walczyć o miejsca pracy. Ale bez strajku, bo zależy im na utrzymaniu dotychczasowego zatrudnienia. Ci bowiem, którzy mieli możliwość zmiany pracy, dawno odeszli. I tak spośród 350 pielęgniarek i położnych nową pracę znalazło około 40 sióstr. Związki zawodowe zapowiadają, że będą negocjować z likwidatorem i władzami miasta utrzymanie dotychczasowego stanu zatrudnienia i na takich samych warunkach.