Kontrola straży pożarnej wykazała, że ośrodek nie ma oznaczonych dróg ewakuacyjnych, jego ściany są pokryte łatwopalnymi materiałami, a instalacja elektryczna i wentylacyjna dawno nie były sprawdzane. - Byłby to ewenement w skali świata, żeby eksmitować bezdomnych. Ktoś im dał nadzieję, (...) a tu raptem jeden strażak przychodzi i chce ich wyrzucić. Za żadne skarby tego obiektu nie opuścimy - powiedział reporterce RMF FM Marek Skrzymowski, dyrektor ośrodka. - To dom, oaza - zaznaczyli pensjonariusze, którzy nie chcą zgodzić się na opuszczenie budynku. Po tragicznym pożarze hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim, gdzie w płomieniach zginęły 23 osoby, zarządzono masową kontrolę tego typu budynków w całym kraju.