Prokurator nie wystąpił z wnioskiem o areszt. Uznał, że wystarczy dozór policyjny i mężczyzna może wrócić do domu. Paulinka trafiła do szpitala z ranami głowy i szyi. Stało się to prawie dobę po pobiciu, ponieważ wcześniej jej ojciec zabraniał żonie zabrać dziecko do lekarza.