Po kilku latach przerwy, spowodowanej brakiem personelu, w tym roku muzeum - w ograniczonym wymiarze - ponownie otworzono dla zwiedzających. - Dzięki grupie wolontariuszy, studentów Wydziału Wojskowo- Lekarskiego uczelni, muzeum ponownie można zwiedzać. Na razie czynne jest tylko przez kilka godzin w soboty, ale planujemy w tym roku zwiększenie jego dostępności dla zwiedzających - zapewnił dyrektor biura promocji uczelni Tomasz Bartosiak. Muzeum istnieje od 1972 roku przy Zakładzie Historii Nauk i Medycyny Wojskowej UM (dawnej WAM). Na powierzchni ponad 650 m. kw. zgromadzono w nim eksponaty związane z wojskową służbą zdrowia i historią medycyny. Znajdują się wśród nich obrazy, starodruki, czasopisma, dokumenty, mundury, dioramy oraz narzędzia i sprzęt medyczny. Wśród nich zobaczyć można m.in. narzędzia chirurgiczne wykonane z krzemienia i żelaza z IX w. p.n.e., przedmioty farmaceutyczne sprzed 300 lat, recepty z tamtych czasów a także eksponaty prezentujące polską służbę zdrowia w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej. W zbiorach muzeum znajdują się także niezwykle cenne starodruki i publikacje w tym m.in. dzieło Paracelsusa z 1618 roku, egzemplarz jednego z pierwszych starodruków w języku polskim "Zielnika" Szymona Syreniusza z 1613 r. i pierwszy polski podręcznik chirurgii polowej z 1792 r. Do prawdziwych "skarbów" należy zaświadczenie lekarskie wypisane przez odkrywcę prątków gruźlicy Roberta Kocha. W muzeum zobaczyć można także zrekonstruowany polowy punkt opatrunkowy, dwukołowy wóz z noszami, kolekcję mundurów wojskowej służby zdrowia od czasów Księstwa Warszawskiego po mundury lekarzy pełniących służbę w Iraku. Ozdobą muzeum są makiety przedstawiających najważniejsze bitwy w historii. Muzeum mieści się przy ul. Żeligowskiego w Łodzi. Wstęp do niego jest bezpłatny a zwiedzających oprowadzają studenci Wydziału Wojskowo-Lekarskiego. W przyszłości UM planuje również zbudować muzeum medyczne, które ma być swoistym "eksperymentarium" dotyczącym medycyny i fizjologii człowieka. Budowa tego muzeum ma kosztować ok. 80 mln zł, a część środków ma pochodzić z Unii Europejskiej. Realizacja projektu ma trwać 3 lata.