Były sanitariusz 35-letni Andrzej N. oskarżony jest o zabójstwo czterech pacjentów poprzez nieuzasadnione podanie im leku zwiotczającego mięśnie - pavulonu. O dwa lata starszego Karola B. oskarżono o zabójstwo jednej osoby. Przed łódzkim sądem stanie też dwóch lekarzy oskarżonych o narażenie 14 pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i o to, że nieumyślnie doprowadzili do śmierci tych pacjentów. Dzisiaj akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi - poinformowała na konferencji prasowej rzecznik PA Małgorzata Glapska-Dudkiewicz. Przyznała, że po prawie trzech latach śledztwa "z przykrością trzeba przyznać, że to co wydawało się niemożliwe okazało się prawdą". - Spotkaliśmy się z patologią i działalnością niemalże mafijną wąskiej grupy osób - dodała. Do zdarzeń doszło w 2000 i 2001 roku. Według prokuratury, oskarżeni dokonywali zabójstw z "motywacji zasługującej na szczególne potępienie" - otrzymywali pieniądze od właścicieli firm pogrzebowych za informacje o zgonach pacjentów. Obaj są aresztowani i w czasie śledztwa przyznali się do winy. Grozi im kara od 12 lat do dożywotniego więzienia. Byłemu lekarzowi pogotowia Januszowi K. prokuratura zarzuciła m.in. zaniechanie podjęcia akcji reanimacyjnej wobec 10 pacjentów, drugiemu z lekarzy Pawłowi W. - 4 pacjentów. W ten sposób - zdaniem prokuratury - narazili oni pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślnie doprowadzili do ich śmierci. Lekarzom grozi kara od roku do 10 lat więzienia. Byłym sanitariuszom zarzuca się także fałszowanie recept na pavulon, a całej czwórce przyjęcie od kilkunastu do ponad 70 tysięcy złotych łapówek od firm pogrzebowych w zamian za informacje o zgonach pacjentów. Prokuratura Apelacyjna w Łodzi od stycznia 2002 r. prowadzi śledztwo w sprawie pogotowia w dwóch głównych kierunkach. Pierwszy dotyczy korupcji, drugi - pozbawiania życia pacjentów poprzez stosowanie niewłaściwej terapii medycznej bądź niewłaściwych leków. W wątku korupcyjnym podejrzanych jest 41 osób; w drugim z wątków - czterech lekarzy.