Niespełna 20-letni obecnie: Krzysztof L. i Bartosz C. oraz o dwa lata młodszy Mariusz K. są oskarżeni o zabójstwo 16-letniego kolegi. Zamordowali go, bo chcieli zobaczyć, jak umiera człowiek. Dwaj starsi ze sprawców odpowiadają także za zabójstwo 32-letniego sąsiada. To zabójstwo miało być "prezentem" na 18. urodziny jednego z nich. Do pierwszej zbrodni doszło pod koniec października 2008 roku. Wtedy w jednym z mieszkań przy ul. Więckowskiego w Łodzi znaleziono ciało 32-letniego właściciela mieszkania z poderżniętym gardłem. Jak ustalono, zbrodni dokonali jego sąsiedzi - obaj oskarżeni 20-latkowie. Do drugiego zabójstwa doszło dwa miesiące później w mieszkaniu jednego ze sprawców. Ofiarą był ich znajomy 16-latek. Dusili go sprężyną od ekspandera, później bili drewnianą pałką po całym tułowiu i dusili nią. Jak potem mówił jeden z oprawców chciał zobaczyć jak umiera duszony człowiek. Przed sądem Krzysztof L. przyznał się do winy. Dwaj pozostali oskarżeni przyznali się tylko częściowo. Dwóm 20-latkom grozi dożywocie; najmłodszemu ze sprawców - kara 25 lat więzienia.