Śledczy twierdzą, że podczas polowania na dziki mogło dojść do niekontrolowanego wystrzału. Myśliwy dziś będzie zeznawał w prokuraturze.Do tragedii doszło na parkingu w lesie w pobliżu Łęczycy. Czterech młodych mężczyzn po zakończonym biwaku miało wracać do domu. Kiedy siedzieli w samochodzie padł strzał. Kula przebiła pokrywę bagażnika, siedzenie i śmiertelnie raniła Łukasza. Pocisk uszkodził jeszcze zagłówek i ranił pasażera jadącego z przodu.