Poinformował o tym we wtorek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Dodał, że 20-latkowi grozi kara nawet dożywotniego więzienia, a jego ojcu - kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Dramatyczny ciąg zdarzeń Rzecznik przypomniał, że do zdarzenia doszło w minioną niedzielę w miejscowości Dąbrowice (Łódzkie). Jak wynika z dokonanych ustaleń, tego dnia przed godziną 12, 21-letni pokrzywdzony wyszedł z domu, aby pobiegać. W pewnym momencie zauważył znanego sobie jedynie z widzenia 20-latka, który od początku był agresywny. Bez powodu zacisnął pięści i przyjął postawę wskazującą na to, że zamierza zaatakować pokrzywdzonego, a następnie wyjął z kieszeni kurtki nóż przypominający scyzoryk i wyciągnął ostrze. Jednocześnie zaczął krzyczeć w stronę 21-latka, grożąc, że go zabije. Pokrzywdzony zaczął uciekać. Napastnik biegł za nim. W pewnym momencie zaatakowany młody mężczyzna zatrzymał się i zadzwonił prosząc o pomoc swojego ojca i starszego brata, którzy niebawem przyjechali samochodem. Na miejscu pojawił się także 38-letni ojciec 20-latka. Miał ze sobą przedmiot przypominający pałkę o długości pół metra, na której zamontowane było 20 cm ostrze. 20-latek i jego ojciec zaczęli atakować swoją ofiarę, jego ojca i starszego brata. Starszy z podejrzanych używał przy tym pałki z ostrzem. Jego syn w dalszym ciągu miał ze sobą nóż, którym w pewnym momencie podczas szamotaniny chciał ugodzić 21-latka w brzuch. Napadnięty zdążył się odsunąć, a ostrze rozcięło bluzę, w którą był ubrany. Po nieudanej próbie zadania ciosu napastnik w dalszym ciągu krzyczał, że zabije 21-latka. Pokrzywdzonym udało się zbiec na pobliską posesję. Powiadomiono policję. Zatrzymani nie przyznają się do winy 20-latek i jego ojciec zostali zatrzymani. "Podczas przesłuchania nie przyznali się do przedstawionych im zarzutów. Co prawda nie negowali samego zajścia, twierdzili jednak, że to nie oni atakowali napastników" - powiedział Kopania. Po przesłuchaniach Prokuratura Rejonowa w Łęczycy, która w tej sprawie prowadzi śledztwo, wystąpiła do miejscowego sądu z wnioskiem o aresztowanie obydwu podejrzanych. Według Radia Łódź, 38-latek jest bratem kobiety, która podejrzana jest o zabójstwo 28-latki i usiłowanie zabójstwa 15-letniego chłopca.