Jak poinformował w piątek rzecznik bełchatowskiej policji Sławomir Szymański, sprawa trójki złodziei wyszła na jaw, gdy do samotnie mieszkającej babci, z niespodziewaną wizytą przyjechał jej 30-letni wnuk. Mężczyzna zastał w mieszkaniu dwie nieznane sobie kobiety. Obie zachowywały się bardzo podejrzanie. - W tym czasie starsza kobieta zaczęła tracić świadomość i zachowywać się jak odurzona. Wnuk wezwał pogotowie oraz powiadomił policjantów - relacjonował Szymański. Obie kobiety zatrzymano; są siostrami, mieszkankami Zelowa. 29-latka w chwili zatrzymania miała prawie 1,7 promila a jej o sześć lat starsza siostra 2,5 promila alkoholu w organizmie. Przy młodszej znaleziono puste opakowanie po leku psychotropowym. - Ustalono, że w zupie szczawiowej przyniesionej dla staruszki przez kobiety znajdował się silny środek psychotropowy, a z mieszkania zniknęło 1200 złotych - dodał Szymański. Okazało się, że kilka dni wcześniej kobiety podały staruszce najprawdopodobniej środek psychotropowy rozpuszczony w zupie pomidorowej. Kiedy starsza pani straciła świadomość, ukradły jej 1500 zł, złoty pierścionek oraz ozdobne figurki z porcelany. Jak ustalono, pomocnikiem kobiet był 43-letni szczercowianin; w jego domu znaleziono należący do pokrzywdzonej portfel i porcelanowe figurki, a także opakowanie środków użytych do odurzenia starszej kobiety. Podczas zatrzymania mężczyzna znieważył policjantów; jednemu z nich groził pozbawieniem życia. Odpowie przed sądem także za te przestępstwa. Całej trójce grożą kary do 12 lat pozbawienia wolności; prokuratura skierowała do sądu wnioski o ich aresztowanie. Policjanci kolejny raz apelują zwłaszcza do osób starszych i mieszkających samotnie, aby nie były zbyt łatwowierne w stosunku do nieznajomych. - Należy zachować ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z osobami pukającymi do naszych mieszkań. Duża odpowiedzialność spoczywa także na najbliższych takich starszych osób - dodała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.