Ból był tak silny, że żona pana Radosława bała się sama przewieźć męża do szpitala - wezwała karetkę. Mężczyzna trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie przez cztery godziny czekał na lekarską opinię. - Od lekarza po prześwietleniach usłyszałem, że nic mi nie jest i mogę wracać do domu - opowiada pan Radosław. Jego żona dodaje, że mąż nie mógł wytrzymać z bólu. - To nie mogło być zwykłe stłuczenie. Postawiona diagnoza jej nie uspokoiła i dlatego zawiozła swego męża do innego szpitala, placówki w Bełchatowie. Tam lekarz stwierdził uszkodzenie kręgosłupa i zalecił bezwzględne leżenie przez okrągły miesiąc. Reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka poprosiła dyrektora szpitala o ocenę pracy lekarza, który wysłał do domu cierpiącego pacjenta. Szef medyczny placówki odmówił komentarza i odesłał do doktora. Lekarz Piotr M. nie miał ochoty rozmawiać na ten temat. Sprawą już zajęła się Izba Lekarska, która rozstrzygnie, czy medyk popełnił błąd. Agnieszka Wyderka