Jak poinformowała w środę rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka, we wtorek po południu lekarz tomaszowskiego szpitala poinformował policję, że na oddział przyjęta została kompletnie pijana 24-latka w zaawansowanej ciąży. Kobieta trafiła do szpitala kilka godzin wcześniej, po tym jak zasłabła w sklepie monopolowym. Badanie wykazało w jej organizmie 2,6 promila alkoholu. - Stan upojenia, w którym się znajdowała - według lekarzy - zagrażał życiu i zdrowiu jej nienarodzonego dziecka - wyjaśniła Kącka. Została poddana cesarskiemu cięciu Kobieta niezwłocznie została poddana cesarskiemu cięciu. Na dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem urodziła chłopca. Badanie krwi pępowinowej wykazało u dziecka 4,5 promila alkoholu. Maluch w ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Marii Konopnickiej w Łodzi. Według lekarzy stan dziecka jest ciężki, ale ustabilizował się. Jak mówił dziennikarzom zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa Zbigniew Jankowski, lekarze robią wszystko, aby usunąć alkohol z organizmu dziecka. W środę nad ranem stężenie wynosiło jeszcze pół promila. Nie wiadomo, jakie spustoszenie organizmie wywołał alkohol W ocenie lekarzy, cesarskie cięcie było w tym przypadku konieczne, żeby uratować życie dziecka. Nie wiadomo jednak, jakie spustoszenie w jego organizmie wywołał alkohol, który wypiła matka. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury. Jak powiedziała zastępca Prokuratora Rejonowego w Tomaszowie Maz. Katarzyna Tomczyk, obecnie prowadzone jest ono w kierunku narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to kara do pięciu lat więzienia. - Matka dziecka zostanie przesłuchana, kiedy zgodzą się na to lekarze - dodała Tomczyk. Według policji, 24-latka miała oświadczyć, że pokłóciła się ze swoim 28-letnim partnerem i poszła do znajomych, gdzie piła alkohol. Później kupiła jeszcze alkohol w sklepie i tam zasłabła. To pierwsze dziecko 24-latki Z dotychczasowych ustaleń wynika, że to pierwsze dziecko 24-latki. Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności; badają także sytuację rodzinną. Wiadomo, że w ostatnim czasie raz interweniowali w miejscu zamieszkania kobiety i jej partnera, a 24-latka korzystała z pomocy materialnej opieki społecznej. Policjanci przekażą materiały do sądu rodzinnego, który podejmie decyzje w kwestii władzy rodzicielskiej. Sprawdzać będą także okoliczności sprzedaży kobiecie alkoholu w sklepie mimo, że była ona już wtedy nietrzeźwa, co jest zabronione.