- Jest to odpowiedź na zapotrzebowanie rynku mediów i kinematografii. Scenariusze uchodzą za piętę Achillesową polskiej kinematografii. Mam nadzieję, że nasi absolwenci wejdą do świata profesjonalnego pisania scenariuszy - mówił. Na spotkaniu z dziennikarzami Gliński podsumował miniony rok akademicki. Zwrócił uwagę, że w związku z rozszerzeniem oferty dydaktycznej uczelnia potrzebować będzie nowych budynków. Najbliższą inwestycją jest budowa Centrum Nowych Mediów. Inwestycja ma kosztować 30 mln zł. Drugie tyle potrzebne jest na odremontowanie budynku, w którym planuje się utworzenie siedziby Centrum Kultury i Szkoleń Dydaktyki Nieakademickiej. - Ponadto, konieczne jest przeniesienie do nowych, lepszych warunków archiwum zbiorów filmowych z 60 lat działalności uczelni. Remontu wymaga także Teatr Studyjny, ale brakuje jednak pieniędzy na jego realizację - powiedział. Obecny na konferencji pełnomocnik rektora do spraw marketingu i promocji Marcin Malatyński przypomniał, że łódzka uczelnia "uchodzi za markę rozpoznawalną na całym świecie". Szkoła współpracuje z zagranicznymi uczelniami. W roku akademickim 2008/2009 podpisała umowy z uczelniami filmowymi w Hong Kongu, Monachium, Barcelonie i Korei. Studenci łódzkiej filmówki uczestniczą w licznych festiwalach prezentując swoje dzieła filmowe i teatralne. - Staramy się być obecni tam, gdzie jest to możliwe zarówno w Polsce jak i zagranicą. Zarzuca nam się, że mało pokazujemy się w samej Łodzi, ale już od roku mamy regularnie swoje pokazy w jednym z kin, które cieszą się dużym powodzeniem - powiedział Malatyński. Na uczelni obecnie trwają egzaminy wstępne. Jak podkreśliła dziekan wydziału operatorskiego, prof. Elżbieta Potakiewicz, na wydział operatorski zostało przyjętych - siedem osób z Polski i pięciu obcokrajowców. Trwają natomiast egzaminy na wydział aktorski. Potakiewicz dodała, iż członkowie komisji egzaminacyjnej zaniepokojeni są jednak słabą wiedzą humanistyczną kandydatów.