W nowej metodzie ogromną rolę odgrywa tzw. znacznik, czyli specjalny płyn opracowany przez naukowców z Politechniki. Dwie grupy pacjentów: ci, którzy mają już stwierdzonego raka, oraz nałogowi palacze, wdychają ów znacznik. Pod wpływem światła lasera płyn świeci, ujawniając wszystkie komórki nowotworowe. Dzięki temu można odkryć wczesne stadium choroby i rozpocząć jej leczenie. Zdaniem prof. Pawła Górskiego, ordynatora Kliniki Pneumonologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, metoda ta sprawdzi się też przy operacjach. Na razie chirurg, wycinając płuco z powodu raka, dokonuje bardzo poważnej ingerencji, a i tak nie wie do końca, czy wyciął to, co trzeba. Wprowadzenie znacznika określi zasięg rakowego nacieku i dzięki temu lekarz nie będzie wycinał zdrowych komórek. Profesorowi marzy się, by badania stały się metoda naukową, a w przyszłości do leczenia raka płuc wystarczał tylko laser.