W ciągu ostatnich kilku dni były dwa poważne potrącenia ludzi. Sam byłem świadkiem (nieco dalej) potrącenia dwóch pieszych kilka miesięcy temu. Czy nie można postawić tam świateł? Problem rozwiązałby się na całym odcinku drogi od granicy miasta (wjazd od Pabianic) aż do kolejnych świateł. Codziennie widzę, że kierowcy nie przestrzegają na całym odcinku dozwolonej prędkości. 100-120 km/h jest dla mniej więcej co dziesiątego kierowcy normą na tym odcinku. Drogą pędzą tiry, również z prędkością powyżej 50. Ile jeszcze tragedii musi się wydarzyć, aby ktoś zauważył problem? Maila wysyłam do kilku gazet celem zainteresowania poważnym problemem. Mam nadzieję, że jakieś kroki zostaną w końcu podjęte. Jest wiele rozwiązań: fotoradary, przejścia podziemne, nawet interwencje policji drogowej (nigdy żadnego radiowozu w tym obszarze nie widziałem, chociaż często stoi radiowóz w Rąbieniu, w miejscu gdzie większego zagrożenia nie ma!!). Autor: Paweł z Łodzi