W wyborach startowało sześcioro kandydatów, a głosowanie odbywało się w 24 obwodowych komisjach wyborczych. Według nieoficjalnych informacji z 14 obwodów, frekwencja wyniosła ok. 28 procent. Po podliczeniu wyników z 14 komisji obwodowych Piotr Niedźwiecki - były działacz PO i obecnie zastępca pełniącego obowiązki prezydenta miasta - zdobył 1668 głosów. Na drugim miejscu jest b. wiceprezydent miasta Andrzej Brodzki (własny komitet wyborczy), który otrzymał 1176 głosów. Kolejny z kandydatów Janusz Parada, którego popiera m.in. PiS, otrzymał 1042 głosy. Jeśli tendencja ta się utrzyma, to oznacza, że dojdzie do drugiej tury wyborów. Kandydat PO Jan Bizoń zdobył dotąd 815 głosów, a Małgorzata Zalewska, która utworzyła własny komitet wyborczy - 319 głosów. Najmniej głosów - po policzeniu protokołów z 14 komisji - uzyskał Marcin Łabędzki (PSL) - 151. Piotr Niedźwiecki był jednym z inicjatorów przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania poprzedniego prezydenta miasta Zenona Rzeźniczka. Do niedawna był działaczem miejscowej PO. Pod koniec marca został jednak z niej wyrzucony, bo zdecydował się na start w kwietniowych wyborach. Tymczasem Platforma postawiła na innego kandydata - dyrektora szkoły muzycznej w Zduńskiej Woli i b. członka PZPR Jana Bizonia. Jeśli żaden z kandydatów na prezydenta Zduńskiej Woli nie uzyska w niedzielę ponad 50 proc. głosów, to 19 kwietnia dojdzie do drugiej tury wyborów. Wystartuje w niej dwóch kandydatów, którzy w niedzielę uzyskają największą liczbę głosów. W przypadku dwóch tur głosowania wybory kosztować mają ok. 100 tys. zł. Poprzedni prezydent miasta Zenon Rzeźniczak został odwołany w październiku ub. roku w referendum, po tym jak prokuratura postawiła mu 20 zarzutów - m.in. przyjęcia łapówek w wysokości 200 tys. zł, przekroczenia uprawnień prezydenta miasta oraz nadużycia uprawnień podczas kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi. Obecnie liczącym 44 tys. mieszkańców miastem zarządza komisarz pełniący obowiązki prezydenta.