W testach z geografii prawidłowe odpowiedzi były wyróżnione poprzez większy odstęp między literką podpunktu a treścią odpowiedzi. Uczelnia przyznała, że był to pomyłka. - Typowy błąd techniczny. Zauważono go dopiero po egzaminie - tłumaczy rzeczniczka Uniwersytetu Łódzkiego. Jednak zdaniem części studentów błąd zrobiono umyślnie. - Nie sądzę, żeby się ktokolwiek zorientował prócz osoby, dla której to zostało zrobione. Wydaje mi się, że po to to robili, żeby ktoś konkretny, kto o tym wiedział, dostał na studia - mówi jeden z przyszłych studentów. Sprawą zainteresował się reporter RMF Marcin Wąsiewicz: Na studia dostało się ponad 460 osób, czyli dwa razy tyle co zwykle