To już czwarta edycja "Nocy muzeów". W nocy z 17 na 18 maja, w godz. 18 - 1 placówki muzealne w mieście darmowo udostępnią swoje zbiory wszystkich chętnym nocnym markom. Żeby zwiedzić wszystkie miejsca porozrzucane po całej Łodzi, MPK uruchamia specjalną darmową linię autobusową. Liczone numerki W ubiegłym roku łodzianie wyjątkowo chętnie ruszyli do nocnego zwiedzania. Biuro Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą Urzędu Miasta Łodzi, koordynujące "Noc muzeów", oszacowało, że samo tylko Muzeum Historii Miasta Łodzi, czyli Pałac Poznańskich, odwiedziło niemal 10 tys. osób. Pobliskie Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne - 5 tys., licząc... sztuki wierzchniej odzieży oddanej do szatni. - Taka impreza to zachęta i wyjście muzeów do łodzian, żeby zobaczyli, że dużo tam się dzieje, że to nie są skostniałe instytucje - mówi Kamila Szymczak, kierownik oddziału turystyki biura promocji UMŁ. - Z tożsamością łodzian i wiedzą o swoim mieście jest kiepsko, dlatego warto robić takie imprezy. Łatwiej na zakupy Ale nie wszystkim "Noc muzeów" podoba się do końca. - To smutne, bo ludzie znają muzea tylko w nocy. Ale oni nie chcą oglądać wystawy, tylko idą na imprezę - denerwuje się Paweł Tryzno z jedynego w Łodzi prywatnego muzeum - Muzeum Książki Artystycznej. - Potem w pracy czy szkole może opowiadać, że był na "Nocy muzeów". Czemu jednak nie odwiedzają placówek w dzień? - Ludzie pracują, pracują, pracują, a potem mają siłę tylko na telewizję - domyśla się Paweł Tryzno. - Oceniam, że dziewięćdziesiąt procent łodzian nigdy nie było w żadnym muzeum. Może dlatego, że w dobie komputerów i internetu popękana skorupa z kartką to jakieś kuriozum. - Ludzie nie chodzą do muzeów, bo taka wyprawa wymaga zaangażowania, zainteresowania i organizacji czasu - mówi Julita Czernecka, socjolog. - Znacznie łatwiej pójść do kina albo na zakupy. Trzy nowe Niemniej impreza z roku na rok się rozrasta. W tej edycji weźmie udział 18 placówek, czyli o trzy więcej niż 12 miesięcy temu. Swoje eksponaty i wystawy chce pokazać - oprócz "starych" muzeów - także Łódzkie Towarzystwo Fotograficzne (ul. Piotrkowska 102), Muzeum MPK (ul. Wierzbowa 51) i Muzeum Farmacji (plac Wolności 2). Chętnych do zwiedzania na pewnie nie zabraknie. W ubiegłym roku długie kolejki powodowały, że część ludzi dawała sobie spokój ze zwiedzaniem. Muzea starają się poradzić sobie z nadmiarem gości, dlatego choćby w Pałacu Poznańskich wprowadzono ograniczenia liczby widzów. - Wpuścimy 250 osób o każdej pełnej godzinie. Każda dostanie specjalną wejściówkę - przestrzega Małgorzata Kalinowska z MHMŁ. Ale ten, kto przyjdzie, będzie mógł nie tylko zwiedzić najsłynniejszą łódzką placówkę, zobaczyć jej zbiory i ogrody, ale także wziąć udział w seansie spirytystycznym, czyli wywoływaniu ducha Władysława Reymonta. Na marginesie, nasz noblista był ponoć niezłym medium... Co dla ducha? A co można zobaczyć w innych miejscach? Oto kilka przykładów: - Muzeum Kinematografii (plac Zwycięstwa 1) zaplanowało wystawę niesamowitych fotografii i projekcji Ludovica De Vita, Janusza Połoma i Patrycji Orzechowskiej. Będzie także wielka biograficzna ekspozycja "Pola Negri - legenda kina". W kinie "Kinematograf" do obejrzenia obrazy filmowe łódzkiego zdobywcy Oscara, Zbigniewa Rybczyńskiego. - Centralne Muzeum Włókiennictwa (ul. Piotrkowska 282) pokaże narzędzia i maszyny włókiennicze, tkaniny artystyczne, m.in. prof. Krystyny Nadratowskiej-Górskiej, kierownika Pracowni Tkaniny Dekoracyjnej w ASP w Łodzi, i Małgorzaty Górskiej, absolwentki łódzkiej ASP, a także wystawę "Magia splotu i koloru" - Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne (pl. Wolności 14) przedstawi wystawę lalek z oscarowego filmu "Piotruś i wilk" z Wytwórni Filmów Se-ma-for, zdjęcia z północnego Tybetu i jego stolicy Lhasy, występ zespołu tybetańskiego "Śnieżne Lwy", a także wystawy numizmatyczną, etnograficzną i tradycyjny pokaz fajerwerków. - W Muzeum Fabryki w Manufakturze do oglądania będzie XIX-wieczny warsztat krawiecki, duże sprzęty szwalnicze i włókiennicze oraz zbiór żelazek i kolekcja maszyn do szycia z czasów fabrykanckiej Łodzi. - Muzeum Sztuki (ul. Więckowskiego 36) chce przyciągnąć gości pokazami dzieł wideo słynnej Katarzyny Kozyry, Andrzeja Dudka Durera i filmem "Angelus" Lecha Majewskiego, pokazanym na wolnym powietrzu. Specjalnie na "Noc Muzeów" przygotowano "Kolekcję sztuki XX i XXI wieku. Szkic 3: Poza zasadą rzeczywistości", poświęconą związkom sztuki i psychoanalizy. Michał Bogusiak