Od 8 kwietnia do 30 czerwca trwa w Polsce spis powszechny. W Piotrkowie Trybunalskim Gminne Biuro Spisowe działające przy Urzędzie Miasta powołało do pracy 45 rachmistrzów. Codziennie odwiedzają oni mieszkańców Piotrkowa. Okazuje się, że to praca nie tak łatwa, jakby się mogło wydawać. - Ogólnie Piotrków nie jest pod tym względem najgorszy - mówi rachmistrz z Piotrkowa. - Większość ludzi nie stawia oporu przed spisem i udaje mi się uzyskać potrzebne informacje. Wielu jednak nie wie, co to spis, nie wie, czemu służy i kto to jest rachmistrz. Wbrew pozorom wcale nie są to starsi ludzie. Dlatego zdarzają się trudne sytuacje. Ludzie nie chcą mnie wpuścić do domu lub udają, że ich nie ma. Dopiero po wielu prośbach udaje się porozmawiać. Bywa, że nie mam takiego szczęścia i w jedno miejsce chodzę kilka lub kilkanaście razy - mówi rachmistrz. Starsi boją się obcych - Rachmistrz powinien okazać identyfikator ze zdjęciem i dowód osobisty - mówi Elżbieta Jaszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. Właśnie o to najczęściej proszą starsi ludzie, którzy boją się wpuszczać obcych do domu. - Wiedzą, że złodziej może wykorzystać okazję i podszyć się pod rachmistrza. Ja, zanim wejdę, od razy pokazuję legitymację ze zdjęciem i numerem nadanym przez Główny Urząd Statystyczny. Do tego, na prośbę respondenta, mogę przedstawić dowód osobisty. Posiadam też odpowiednie upoważnienie wydane przez GUS. Nie nalegam też, by ludzie wpuszczali mnie do domu. Spisu mogę dokonać na ławce, klatce schodowej czy w ogrodzie. W większości przypadków nie ma z tym problemu. Nie wpuszczają zazwyczaj ci, którzy mają coś do ukrycia, np. alkohol - mówi rachmistrz. Spis nic mnie nie obchodzi Zza niektórych drzwi można usłyszeć takie zdanie, a ludzie nie chcą rozmawiać lub bulwersują się z powodu zadawanych pytań.. - Kiedyś pewien młody człowiek potraktował mnie jak intruza. Krzyczał, że może jeszcze zacznę pytać, kto z kim sypia. Było nieprzyjemnie. Miałam też sytuację, że respondenci byli kompletnie pijani i musiałam odwiedzać ich kilkakrotnie, by udzielili mi wszystkich informacji (zwykle nie byli w stanie). Pan miał problem z wymową, a zza drzwi było słychać pijaną kobietę, która kazała mi przyjść w inny dzień - opowiada rachmistrz. Spis powszechny to nie jest kwestia wyboru. Nie można z niego zrezygnować. - Art. 23 Ustawy z dnia 4 marca 2010 r. o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań 2011 r ustala karę grzywny, która może wynieść do 5 tys. zł - informuje Elżbieta Jarszak z UM. Oczywiście tak może się zdarzyć, gdy mieszkaniec odmówi spisu. Nie zrobi tego z pomocą rachmistrza czy za pośrednictwem internetu. Wykształcenie i stan cywilny Miejsce zamieszkania, stan cywilny, poziom wykształcenia, obywatelstwo, posiadane gospodarstwo rolne. To tylko kilka pytań obowiązkowych, które zadaje rachmistrz. Są też takie, na które nie trzeba odpowiadać, np. o dzieci, niepełnosprawności czy przynależności do kościoła. - Ilość pytań jest różna. Wszystko zależy od odpowiedzi i systemu, jaką ścieżkę dla danej osoby wygeneruję. W przypadku emerytów np. ta ścieżka jest krótka. Inaczej jest w przypadku osób aktywnych zawodowo - mówi rachmistrz. Nie ma obawy, że człowiek, który pełni funkcję rachmistrza, wykorzysta nasze dane lub przekaże je w niepowołane ręce. - Spis w całości jest elektroniczny. Rachmistrzowie posługują się specjalnymi terminalami, na których zainstalowano odpowiedni program informatyczny - mówi Elżbieta Jarszak. - Ten program znajduje się w telefonie komórkowym. Po wypełnieniu ankiety i sprawdzeniu jej natychmiast wszystkie dane wysyłam na główny serwer Głównego Urzędu Statystycznego i automatycznie nie mam już do nich dostępu. One znikają z mojego telefonu. Poza tym rachmistrzów obowiązuje tajemnica i dane nie mogą przedostać się do innych osób czy instytucji - mówi rachmistrz. "Proszę napisać, że jestem Żydem" Z taką prośbą zwrócił się pewien starszy człowiek do rachmistrza. Jego żona odwodziła spisującego od tego pomysłu, ale obywatel był nieugięty. W pracy rachmistrza zdarzają się też takie sytuacje. - Najgorsze jest kilkukrotne odwiedzanie tego samego miejsca. Czasem widać, że mieszkanie jest użytkowane, tylko mieszkańców nie ma. W przypadku, kiedy drzwi wejściowe są "obrośnięte" pajęczyną, pytam kilku sąsiadów i oni potwierdzają, że tu nikt nie mieszka. Wtedy wpisuję, że mieszkanie nie jest zamieszkałe - mówi rachmistrz. Praca ciężka, ale czy opłacalna? - Rachmistrz dostaje wynagrodzenie od ankiety osobowej. Badania reprezentacyjne to 10 zł brutto od osoby, za badanie pełne dostaje 3 zł brutto - mówi rachmistrz z Piotrkowa. Narodowy Spis Powszechny potrwa do 30 czerwca. - Według stanu z dnia 13 maja w Piotrkowie spisało się ponad 63% jednostek spisowych (adresowych), a według komunikatu Centralnego Biura Spisowego na dzień 14 maja, samospisu internetowego dokonało 2 mln 873 osób w skali kraju. Ewa Tarnowska Spisz się przez internet