W 2010 roku w Piotrkowie doszło do 205 wypadków. Zginęło w nich 25 osób - o cztery osoby mniej niż w roku poprzednim. To jednak cały czas o 25 za dużo. Na szczęście nie wszystkie zdarzenia kończą się tragicznie. Liczba rannych spadła o 100 - to może cieszyć, jednak są w Piotrkowie miejsca, gdzie dochodzi do regularnych zderzeń pojazdów. Do najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań na terenie Piotrkowa należą niewątpliwie skrzyżowania dużych ulic: Sienkiewicza - al. Piłsudskiego (21 kolizji); Wojska Polskiego - Jerozolimskiej (17 kolizji); al. 3 Maja - Al. Kopernika (16 kolizji); Sulejowskiej - ronda Bugaj (16 kolizji). Na szczęście nie odnotowano tu żadnych wypadków śmiertelnych i z poważnymi obrażeniami ciała. Według opinii wielu kierowców, niebezpiecznych skrzyżowań jest w naszym mieście o wiele więcej. Użytkownicy dróg wymieniają jednym tchem skrzyżowania: Zawodzie - Twardosławicka, Polna - Kostromska, Dworska - Al. Sikorskiego. Tego nie potwierdzają jednak policyjne statystki. - W tej chwili nie posiadamy dokładnej liczby kolizji w tych rejonach, ale z całą pewnością nie należą one do grupy tych najbardziej niebezpiecznych - twierdzi rzecznik prasowy piotrkowskiej policji, Małgorzata Mastalerz. Służby mundurowe chcą zadbać o poprawę bezpieczeństwa na drogach. To wymaga jednak ciężkiej i żmudnej pracy. - Policja bierze udział w pracach Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i wnioskuje o zmiany organizacji ruchu w niektórych miejscach. Dwa razy w roku piotrkowscy policjanci wspólnie z przedstawicielami zarządów dróg dokonują przeglądu dróg na terenie miasta i powiatu. W tych miejscach, gdzie dochodzi do wielu zdarzeń drogowych, wystawiane są policyjne patrole. W Polsce w ostatnich 20 latach liczba pojazdów na drogach zwiększyła się o 100 proc. W kraju obecnie zarejestrowanych jest ponad 20 milionów pojazdów silnikowych. - Naszym zdaniem jedną z najważniejszych spraw poprawy bezpieczeństwa na drogach jest budowa autostrad i dróg ekspresowych. Rodzaj dróg ma istotny wpływ na ilość i rodzaj zdarzeń. Jak pokazują dane innych krajów Unii Europejskiej, dochodzi tam do mniejszej ilości kolizji i wypadków, ponieważ nie ma tam skrzyżowań skanalizowanych w jednym poziomie - mówi asp. sztab. Małgorzata Mastalerz. - Poza tym najważniejszym czynnikiem wpływającym na występowanie mniejszej ilości zdarzeń drogowych jest świadomość kierowców i przestrzeganie przez nich obowiązujących w ruchu przepisów - dodaje rzecznik.