W szczególnie trudnej sytuacji jest kobieta, która zajmowała mieszkanie na trzecim piętrze. Ona i troje innych lokatorów nie ma do czego wracać, bo ogień doszczętnie strawił wyposażenie domu i niemal cały dach. Właściciel kamienicy obiecuje, że kobieta na czas remontu dostanie klucze do mieszkania zastępczego. Myślę, że potrwa to około trzech miesięcy. Na razie - jak widać - nie ma dachu, tylko jest niebo - mówi. W niewiele lepszej sytuacji od pani Ireny jest 11 pozostałych lokatorów. W tym przypadku zniszczeń nie spowodował ogień, ale woda. Pogorzelcy mają dostać zasiłki celowe od pomocy społecznej na najpilniejsze potrzeby.