- Rewelacją zawodów był Aleksander Miśta, który w szachy gra od czwartego roku życia, w 2009 roku wywalczył brązowy medal mistrzostw kraju, a w nowej dla niego konkurencji - rozwiązywaniu zadań - wystąpił po raz drugi w karierze - chwalił kolegę Murdzia, wielokrotny mistrz świata, który od września 2009 r. pełni funkcję kierownika wyszkolenia Polskiego Związku Szachowego. We wszystkich mistrzostwach Europy zawsze stawał na podium. Dodał, że gdyby Miśta był w składzie pierwszej drużyny, a nie mógł ze względów regulaminowych, polski zespół miałby złoty medal. Miśta przyznał, że rozwiązywanie zadań szachowych niewiele ma wspólnego z grą bierkami. - Najprościej można to zobrazować takim przykładem, że jedna strona chce dać mata, a druga pragnie go dostać. I do tego celu prowadzi jedna tylko droga, którą trzeba wskazać. O wyniku decyduje czas - powiedział doktorant wydziału fizyki Politechniki Gdańskiej. Jedną z imprez towarzyszących był turniej open. Pierwsze miejsce zajął Murdzia, drugie Rosjanin Georgii Jewsiejew, a trzecie Brytyjczyk Jonathan Mestel. Polsce po raz trzeci powierzono organizację mistrzostw Europy. Pierwsze odbyły się w 2005 roku w Legnicy, a drugie w 2006 w Sękocinie. Rok temu zadania rozwiązywano w Sunnigdale w Wielkiej Brytanii, gdzie srebrny medal wywalczył Murdzia. Jako gospodarz Polska skorzystała z prawa wystawienia dwóch zespołów. W pierwszym wystąpili: Murdzia, Kacper Piorun (Stilon Gorzów) - szósty, Piotr Górski (KS Entropia NZSPW Warszawa) - 33. i Ryszard Królikowski (AZS AWF Warszawa) - 50.