- Matka moja własna chciała mnie udusić. Aż mi krew się lała z nosa - relacjonował chłopczyk. - To, co się tutaj stało, to był dla mnie szok - podkreślała prababcia 8-latka. - Prosiliśmy ją; Aneta przestań, Aneta przestań i wtedy dziecku wreszcie udało się wyrwać. Sam wezwał policję - dodała kobieta. Wiadomo, że chłopiec wrócił z matką po spacerze do domu. - Nagle kobieta, z niewiadomych dotąd przyczyn wpadła w szał i zaczęła chłopca bić, najpierw ręką, a później metalową smyczą - poinformowała podkom. Joanna Szczęsna z komendy powiatowej policji w Pabianicach. Zdaniem biegłego lekarza, obrażenia, których doznał chłopiec zagrażały jego życiu. Kobieta usłyszała już zarzut usiłowania zabójstwa. - Grozi jej kara nawet dożywotniego więzienia - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Jak ustalili funkcjonariusze z Pabianic (woj. łódzkie), chłopiec trzy miesiące temu wrócił do matki z domu dziecka. Matka alkoholiczka odzyskała syna "na próbę". Aneta D. synem opiekowała się od lipca. Wcześniej Oskar był w domu dziecka. Spędził tam dwa lata; ponieważ kobieta z powodu alkoholizmu ma ograniczone prawa rodzicielskie. Sąd wyraził jednak zgodę na powrót chłopca do domu, matka podjęła bowiem terapię. Źródło: TTV/x-news