Akt oskarżenia w tej sprawie trafił we wtorek do Sądu Okręgowego w Sieradzu - poinformował rzecznik sieradzkiej prokuratury Józef Mizerski. Oskarżeni to Lidia W. i Wojciech W. Mężczyzna pełnił funkcję głównego księgowego, a po sprywatyzowaniu firmy - zastępcy prezesa ds. ekonomicznych. Lidia W. także pracowała w księgowości i była upoważniona do dokonywania przelewów systemem elektronicznym. Zdaniem śledczych, para przez kilka lat wyłudzała pieniądze z firmy dokonując podwójnych przelewów za rozliczane faktury. Pieniądze przelewali na rachunek właściwego dostawcy towarów czy usług, a także na założone przez siebie konta. Fałszowali też dokumentację księgową. Według prokuratury nielegalny proceder trwał od 2003 do 2008 roku. Wtedy dopiero oszustwo wyszło na jaw. W tym czasie oskarżeni wystawili kilkaset dodatkowych przelewów i wyłudzili ponad 1,9 mln zł. Jak ustalono, w praktyce Lidia W. przelewała pieniądze na swoje konta założone w różnych bankach, z których część środków trafiało na konta jej męża. Interes był tak opłacalny, że przestępczą działalność oboje prowadzili nawet po rozwodzie. Prokuratura oskarżyła ich o wyłudzenie mienia znacznej wartości i fałszowanie dokumentacji księgowej. Oboje przyznali się do winy. Grozi im kara od roku do 10 lat więzienia. Zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe w wysokości po 50 tys. zł i zakazano opuszczania kraju.