Pan Wirgiliusz Owczarek od 10 lat jest bezdomny. Od 2 lat mieszka w samochodzie osobowym, który zaparkował na jednej z łódzkich ulic. Uważa, że to najprostsze i najtańsze rozwiązanie. Pan Wirgiliusz ma problemy z nogami, które dwukrotnie złamał. Jest jednak w pełni sprawny. Na co dzień radzi sobie świetnie. Zdarza się, że pomagają mu sąsiedzi. Na jednej z wybranych stacji ma łazienkę, a zakupy robi na targu. Do miasta jeździ tramwajem lub autobusem, bo tak jest znacznie taniej. Z wykształcenia jest inżynierem rolnictwa. W przeszłości był dyrektorem PGR-u a także prezesem Związku Rolniczego. Ma rodzinę i rentę. Postanowił jednak żyć w samochodzie osobowym. - Każde inne rozwiązanie przy rencie 864 zł kończy się niewypłacalnością konsumencką - mówi w rozmowie z TVN24 pan Owczarek. Pan Wirgiliusz ma także bogate plany na przyszłość. Chce startować w wyborach samorządowych, by załatwić lepsze życie dla takich jak on.