Jak wyjaśnił Stępniewski, kobieta chciała przemycić narkotyki dla syna, który odbywa karę pozbawienia wolności w Łowiczu. W sumie miała przy sobie siedem zawiniątek o konsystencji plasteliny koloru brunatnego. Badanie narkotestem wykazało obecność w substancji kannabinoidów, czyli substancji psychoaktywnych uzyskiwanych z konopii indyjskich (obecnych np. w haszyszu). Rzecznik zwrócił uwagę, że poruszająca się o kulach 82-latka wykazała się "niemałym sprytem". "Nie dość, że narkotyki ukryła pod biustonoszem, to dodatkowo obwiązała je torebkami z mielonym pieprzem, aby zmylić czujność psa specjalnie szkolonego do ich wykrywania" - powiedział. Podkreślił, że "na szczęście" czujni okazali się funkcjonariusze pełniący służbę przy wejściu do jednostki, którzy wytypowali kobietę do kontroli osobistej. Narkotyki zabezpieczono i przekazano łowickiej policji, zatrzymana została również 82-latka. Kobiecie może zostać postawiony zarzut posiadania środków odurzających. Grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności. Dyrektor zakładu wszczął w tej sprawie czynności wyjaśniające. Zwrócił uwagę, że to kolejne w ostatnich tygodniach udaremnienie przez funkcjonariuszy Służby Więziennej z Łowicza próby wniesienia na teren zakładu niedozwolonych substancji. Wśród osób próbujących wnieść narkotyki na teren więzienia był również mąż zatrzymanej kobiety.