Mężczyzna znany w pogotowiu jak "Doktor Ebrantil" próbował w niedzielę powiesić się na kablu od grzałki. Teraz przebywa na obserwacji w psychiatrycznym szpitalu więziennym. Afera w łódzkim pogotowiu, nazywana aferą "łowców skór", wybuchła na początku ubiegłego roku. Chodzi o sprzedaż zakładom pogrzebowym informacji o zgonach pacjentów. Prasa informowała wówczas także, że kilku lekarzy łódzkiego pogotowia uśmiercało pacjentów, podając im pavulon (lek zwiotczający mięśnie). W wątku korupcyjnym śledztwa zarzuty wręczania lub przyjmowania łapówek w zamian za informacje o zgonach przedstawiono dotąd 40 osobom: pracownikom pogotowia oraz właścicielom i pracownikom firm pogrzebowych.