W domu, w swoim pokoju sobie tylko znanym sposobem podłączył go do baterii; zapalnik eksplodował. Mama chłopca w tym czasie pracowała w kuchni. 12-latek z poważnymi ranami ręki i nogi trafił do szpitala. Jego życiu, jak twierdzą lekarze, nie zagraża niebezpieczeństwo. Do kolejnego wypadku z udziałem dziecka doszło w Łodzi. 6-letni chłopczyk bawił się z kolegami na podwórku. Podpalił sobie koszulkę zapałkami. Z poparzonymi plecami trafił do szpitala.