Jak informował w rozmowie z Interią rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Pabianicach st. kpt. Michał Kuśmirowski, służby zostały wezwane na miejsce po godzinie dziewiątej. - Na drodze S8 w okolicach 209 km w kierunku Zduńskiej Woli zderzyły się dwa samochody dostawcze. Straż Pożarna przyjechała na miejsce o godz. 9:20. Jeden z kierowców został poważnie ranny w nogę, ale zachował przytomność. Aby go wydobyć, musieliśmy użyć narzędzi hydraulicznych - powiedział Interii Kuśmirowski. - Wskutek zdarzenia droga została całkowicie zablokowana. Inni kierowcy utworzyli korytarz życia - dodał. Wypadek na S8. Seria kolizji po zamknięciu drogi Po zablokowaniu jezdni w kierunku Wrocławia kierowcy zaczęli hamować, lecz nie wszyscy zachowali przy tym ostrożność, co doprowadziło do serii kolizji. Tylko do jednej z nich zostały wezwane służby. - Za miejscem zderzenia dwóch pojazdów dostawczych, w okolicy 500 metrów, inne pojazdy zaczęły hamować. Mogę potwierdzić, że jeden z kierujących nie zachował należytej ostrożności i wjechał w przyczepę innego pojazdu. Do reszty z tych zdarzeń nie byliśmy wzywani, choć było ich więcej - powiedział rzecznik. Korek na S8. Droga zablokowana Jak podawało "Życie Pabianic", korek na S8 mógł mieć nawet osiem kilometrów długości. Aby ominąć zator pojazdy prowadzone były na drogę ekspresową S14 na węźle Róża, by następnie zjechać na drogę wojewódzką 482. - Na miejscu pojawiła się policja. Zostały także wezwane lawety, które udrażniają jezdnię. Niebawem droga powinna być przejezdna - podsumował rzecznik Michał Kuśmirowski.