Ogień niemal doszczętnie zniszczył wielkopowierzchniowy sklep przy ul. Jagiellońskiej. Strażacy po ugaszeniu pożaru rozpoczęli akcję przeszukiwania pogorzeliska. "Została ona zakończona po godz. 21. Na terenie sklepu nie odnaleźliśmy osób poszkodowanych, co oznacza, że wszyscy zdążyli się w porę ewakuować. Przeszukania trwały wiele godzin, ponieważ sklep ma powierzchnię ponad 1,6 tys. m kw., a akcję utrudniały elementy zawalonego dachu, asortymentu i wyposażenia marketu" - powiedział rzecznik. Dodał, że policja nie otrzymała zgłoszeń o zaginionych osobach. Ogień w markecie popularnej sieci handlowej zauważono we wtorek około godz. 13. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, budynek był już objęty ogniem, a do środka zawalił się dach. Z informacji uzyskanych przez strażaków od kierownika sklepu wynikało, że wszyscy pracownicy - było ich sześciu - opuścili budynek przed przyjazdem straży. Nie było jednak pewności, czy któryś z klientów nie został wewnątrz. Ogień gasiło kilkanaście zastępów straży pożarnej. Z budynku zostały praktycznie tylko ściany. Zniszczone zostały również znajdujące się na parkingu dwa samochody. Służby w najbliższych dniach będą prowadziły czynności mające określić przyczyny zdarzenia.