25-letni Tomasz A. przyznał się do zarzucanego czynu, ale nie potrafił wyjaśnić motywów napaści. Prokuratura wystąpiła o jego aresztowanie, bo mężczyzna groził urzędniczce, że ją zabije. Może trafić nawet na 10 lat do więzienia - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Józef Mizerski. Wydarzenia rozegrały się w środowe popołudnie. Do jednego z wydziałów starostwa wszedł 25-letni mieszkaniec Poddębic. Doszedł do kierowniczki wydziału Jolanty W. Groził, że ją zabije. Przewrócił kobietę na podłogę; bił ją i kopał po całym ciele. Po chwili wyjął nóż kuchenny i zadał nim cios w nogę przerażonej kobiecie. Jej krzyk usłyszeli inni urzędnicy, którzy wbiegli do pokoju koleżanki i próbowali ją ratować. Sprawca zachowywał się bardzo agresywnie, miał zakrwawione ręce. Doszło do szarpaniny, w trakcie której został obezwładniony. Zatrzymali go wezwani na miejsce policjanci. Ranna urzędniczka została przewieziona do szpitala, gdzie po założeniu szwów zwolniono ją do domu. Sprawca napaści był trzeźwy. Nie potwierdziło się podejrzenie, że znajduje się pod wpływem narkotyków. Ustalono, że 25-latek był zatrudniony wcześniej w Starostwie Powiatowym w Poddębicach jako stażysta.