Prokuratura oskarżyła mężczyznę o znęcanie się na dziewięciorgiem dzieci i wykorzystywanie seksualne siedmiorga z nich, a kobietę o znęcanie nad 10 podopiecznych. 60-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia, jego żonie - do pięciu lat pozbawienia wolności.Oskarżeni zaczęli funkcjonować jako rodzina zastępcza w 2007 r. Ustalono, że do początku 2014 r. przebywało w niej w sumie kilkanaścioro dzieci. Początkowo rodzice zastępczy byli podejrzani o znęcanie się w latach 2012-14 nad pięciorgiem podopiecznych w wieku od 8 do 13 lat. Ojcu i jego 21-letniej córce zarzucono także wykorzystywanie seksualne dzieci. Później kolejne dzieci, które przebywały w tej rodzinie przed laty, także potwierdziły, że znęcano się nad nimi, a także molestowano seksualnie. W trakcie śledztwa biegli psychiatrzy orzekli, że mężczyzna miał ograniczoną poczytalność, ale w stopniu nieznacznym. Oznacza to, że może ponosić odpowiedzialność karną. Zdaniem śledczych zebrane w sprawie dowody są "porażające". Zdarzało się, że opiekunowie bili dzieci po twarzy i plecach pasem i pięściami, zatykali im usta, stosowali kary polegające m.in. na wielogodzinnym staniu na baczność. Dzieciom ograniczano dostęp do jedzenia i kontakt z rówieśnikami, używano wobec nich słów wulgarnych. Ze śledztwa wyłączono materiały dotyczące 21-letniej córki małżeństwa, która początkowo także usłyszała zarzuty znęcania się nad dziećmi i molestowania jednego z nich. Biegli psychiatrzy po badaniu uznali bowiem, że jest ona całkowicie niepoczytalna.