O zarzutach poinformował w niedzielę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. W piątek wieczorem dziecko z obrażeniami głowy trafiło do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Tam przeszło operację usuwania krwiaka. Badający chłopca lekarz stwierdził, że obrażenia mogą być wynikiem pobicia dziecka. Powiadomiono policję. W związku ze sprawą zatrzymano 21-letnią matkę chłopca i 41-letniego ojca, którzy mieszkają w okolicach Żychlina. Jak poinformował Kopania, z dokonanych ustaleń wynika, że prawdopodobnie od 13 marca dziecko było potrząsane i bite po głowie. Niemowlak miał sińce i otarcia naskórka na szyi, twarzy i tułowiu, złamania trzech żeber, stłuczenia płuc i krwiaki podpajęczynówkowe. "W następstwie pobicia, do którego doszło prawdopodobnie w piątek, doszło do powstania krwiaków i obrzęku mózgu. Obrażenia te stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu" - powiedział rzecznik. Zwrócił uwagę, że precyzyjna ocena skutków możliwa będzie po zakończeniu leczenia. Według prokuratury, mężczyzna zadający uderzenia z dużą siłą w głowę niemowlaka powinien liczyć się ze śmiercią dziecka, stąd zarzut usiłowania zabójstwa. Kopania dodał, że decyzja w sprawie matki niemowlaka zapadnie po jej przesłuchaniu. Jacek Walczak