Logo wygląda jak zapis uderzeń ludzkiego serca z elektrokardiogramu, który przechodzi przez słowo SOR, a za nim jest linia prosta. Wielu osobom, które wypowiadały się na jego temat na internetowych portalach, kojarzy się z zapisem zgonu pacjenta. Rzeczniczka zwróciła uwagę, że znak powstał już dwa lata temu, a dopiero teraz ktoś się dopatrzył, że może działać niedobrze na osoby przebywające na oddziale. Jak zaznaczyła, do tej pory żadnych uwag, również ze strony pacjentów, na ten temat nie było. Dodała też, że dziennie na SOR zgłasza się około 200 osób. "W ciągu dwóch lat nie mieliśmy żadnych zgłoszeń, że komuś to się źle kojarzy. Skupialiśmy się na leczeniu i dobrze, że żadnych błędów tu nie popełniliśmy. A ten malarski naprawimy" - powiedziała. Zaznaczyła jednak, że nie będzie zmiany całego logo, a jedynie jego poprawka, tak, aby to zrobić jak najmniejszym kosztem. Ma być dokonana niewielka zmiana - linia prosta zostanie w jakiś sposób zagospodarowana, aby już nie kojarzyła się źle. Zwróciła jednak uwagę, że z medycznego punktu widzenia ten kontrowersyjny rysunek jest poprawny, bo zapis z urządzeń czyta się z prawej do lewej. Natomiast marketingowo - jak przyznała - ta linia ciągła może źle się kojarzyć. "Jeśli to się pacjentom źle kojarzyło, to w imieniu dyrekcji przepraszam" - dodała i jeszcze raz zapewniła, że dla dobra pacjentów i ich rodzin znak zostanie poprawiony.