- Najprawdopodobniej nasz pociąg wjechał na niewłaściwy tor. Z przeciwka jechał inny skład. Zatrzymaliśmy się jakoś 150 metrów przed nim. Prędkość nie była duża, więc nikomu nic się nie stało - relacjonowała pani Ania, pasażerka pociągu Gdynia-Katowice. - Nie było bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi. Zgodnie z procedurami pociąg pasażerski został zatrzymany. Na miejscu zbierze się komisja, która ustali okoliczności zdarzenia. Wszyscy pracownicy kolei zachowali się zgodnie z procedurami - powiedział w rozmowie z radiem RMF FM rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec. Dodał, że podróżni są na bieżąco informowani o sytuacji.