Chłopiec przekazał policjantom, że karabin z którego postrzelił swoją 11-letnią siostrę znalazł w lesie. O sprawie poinformowało radio RMF FM. Do postrzału miało dojść w trakcie czyszczenia broni. Karabin miał wystrzelić przypadkowo. - Około godz. 17 otrzymaliśmy informację, że 14-letni mieszkaniec powiatu skierniewickiego postrzelił swoją 11-letnią siostrę. Dziewczynka w poważnym stanie trafiła do szpitala. Broń, z której padł strzał pochodzi prawdopodobnie z okresu II wojny światowej - przekazała w rozmowie z Polsat News rzeczniczka prasowa KWP w Łodzi Aneta Sobieraj. Z kolei rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania poinformował, że "w powiecie skierniewickim doszło do zdarzenia, w wyniku którego poważnych obrażeń doznała 11-letnia dziewczynka". - Przewieziona została do szpitala, wszystko wskazuje, że rany mają charakter postrzałowy. Zbieramy materiał dowodowy, na miejscu trwają czynności, którymi kieruje prokurator. Na tym etapie przekazywanie bliższych informacji nie jest możliwe - dodał.