"Jadący na służbę policjant z wydziału kryminalnego w poniedziałek (15 czerwca) przed godziną 14, na ulicy Piotrkowskiej w Opocznie zauważył samochód osobowy hyundai, którego kierowca nie mógł utrzymać toru jazdy. Pojazd poruszał się wężykiem. Funkcjonariusz podjął decyzję o jak najszybszym zmuszeniu kierowcy do zatrzymania" - poinformowała we wtorek asp. szt. Barbara Stępień z opoczyńskiej komendy policji. Funkcjonariusz przez chwilę jechał za hyundaiem, gdy ten nieoczekiwanie zjechał na pobocze. Policjant podbiegł do pojazdu, za którego kierownicą siedziała kobieta. Z początku utrzymywała ona, że przyczyną jej niebezpiecznej jazdy było złe samopoczucie, jednak można było wyczuć od niej woń alkoholu. Na alkomacie zabrakło skali "Funkcjonariusz wezwał na miejsce policjantów drogówki. Kierująca została poddana badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Okazało się, że jest tak pijana, że na urządzeniu zabrakło skali. Ku ogromnemu zaskoczeniu funkcjonariuszy, wynik wskazał maksymalny pomiar - cztery promile alkoholu w organizmie. Potwierdziło to także drugie badanie wykonane na urządzeniu stacjonarnym już w jednostce policji" - zaznaczyła Stępień. Kierującą była mieszkanka gminy Aleksandrów w powiecie piotrkowskim. Kobieta straciła już prawo jazdy. Grozi jej do dwóch lat więzienia.