Do wypadku doszło po godzinie pierwszej w nocy. Skodą octavią jechało sześć młodych osób - trzech mężczyzn i trzy kobiety - według policji - w wieku 19-20 lat. - Jak ustalono, 20-letni kierowca, jadąc z nadmierną prędkością, stracił panowanie nad pojazdem. Samochód zjechał na prawe pobocze i uderzył w przydrożne drzewo - powiedziała w niedzielę rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska. W wypadku zginęła 20-letnia pasażerka auta, mieszkanka Sieradza. Pięć rannych osób, w tym kierowca, trafiło do szpitala m.in. z obrażeniami wewnętrznymi, urazami twarzy i ogólnymi potłuczeniami. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca był trzeźwy. Pobrano od niego jednak krew do badania. Policja nie wyklucza, że poszkodowani wracali z sobotniej imprezy. Okoliczności wypadku bada miejscowa policja.