Stypendyści mają ponieść koszty błędów pracowników uczelni. Dlatego głośno protestują. Krzyczą, że to skandal. - Był to błąd ludzki. Odbił się na finansach uczelni, czego skutkiem było zdjęcie z funkcji kierownika działu spraw bytowych studentów. O godzinie 16. studenci będą mieli rzetelną informację o umorzeniu należności, czy też rozłożeniu ich na raty przez międzywydziałowe komisje stypendialne - zapowiada Przemysław Andrzejak, dyrektor Biura Rektora Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jak się dowiedziała reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka, uczelnia chce zapłacić za błąd z własnego budżetu. Ma przeznaczyć na ten cel 300 tysięcy złotych. Każdy student musi jednak napisać wniosek o umorzenie nadpłaty. Słuchaj Faktów RMF.FM