Wniosek o umorzenie śledztwa skierowała w ub. roku prowadząca sprawę Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wlkp. Uznano, że mężczyzna jest niepoczytalny i powinien trafić do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. - Sąd postanowił umorzyć postępowanie dotyczące zabójstwa i zdecydował o umieszczeniu mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym o zaostrzonym rygorze. Po uprawomocnieniu się tej decyzji będzie przewieziony z aresztu do zakładu psychiatrycznego - powiedziała Grażyna Jeżewska z łódzkiego sądu okręgowego. Tragedia rozegrała się w maju ubiegłego roku w Łodzi. Jak ustalono, Marcin D. utopił matkę, wpychając jej głowę do wanny wypełnionej wodą. Biegli stwierdzili później, że miał on w tym czasie całkowicie zniesioną poczytalność. Jak ustalono, kilka miesięcy wcześniej Marcin D. został zwolniony z zakładu psychiatrycznego. Zamieszkał wówczas z matką. W maju doszło między nimi do sprzeczki i w rezultacie - zabójstwa. Zwłoki kobiety znaleziono trzy dni później; po kilku godzinach poszukiwań zatrzymano syna kobiety. Według biegłych, jego pobyt na wolności stanowiłby zagrożenie dla innych. Śledztwo prowadzono w Ostrowie na polecenie Prokuratury Apelacyjnej, bowiem Dorota D. pracowała w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Śródmieście.