O znęcaniu się nad psem łódzką policję zawiadomiono w sobotę (3 października) późnym wieczorem. Patrol przyjechał na ul. Gdańską w centrum Łodzi. - Z relacji świadka wynikało, że właściciel najpierw potrząsał zwierzęciem, a następnie po wrzuceniu do pojemnika, kopał kontener - poinformowała rzeczniczka. Powiedziała, że na miejscu policjanci zastali 45-latka. - Wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Badanie wykazało blisko promil - podała. Mężczyzna powiedział policjantom, że ma psa od tygodnia. - Zdenerwował się, kiedy po powrocie do domu późnym wieczorem zobaczył, że zwierzę wypróżniło się na podłogę w korytarzu. Uznał, że nie chce mieć psa i wyrzucił go do śmietnika - relacjonowała Kącka. Strażnicy miejscy przewieźli psa do weterynarza. Zwierzę ma prawdopodobnie uraz łapy. Mężczyzna został zatrzymany. Noc spędził w policyjnej celi. 45-latek usłyszał już zarzut. Za takie potraktowanie zwierzęcia grozi kara do 3 lat więzienia.