"Dzień dobry tu aspirant Krzysztof Kowalski z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, prowadzimy skomplikowane śledztwo w sprawie grupy przestępczej, która zajmuje się sprzeniewierzaniem pieniędzy klientów banków. W sprawę zamieszani są również pracownicy placówek finansowych. Dla bezpieczeństwa pani oszczędności prosimy o wycofanie wszystkich pieniędzy z konta i przekazanie ich funkcjonariuszom. Proszę nie rozmawiać z pracownikami banku tylko postępować zgodnie z instrukcją" - to tylko jedna z wielu rozmów, która rozpoczynała spiralę przestępczego procederu. W następstwie rozmówca przekazywał swoje pieniądze rzekomym policjantom bądź odkładał słuchawkę. W taki sposób od grudnia 2014 roku do końca stycznia 2016 roku fałszywi policjanci naciągnęli grono osób na 1,2 miliona złotych. Analizą poszczególnych przypadków od pewnego czasu zajmowali się śledczy z komendy wojewódzkiej. Z ich ustaleń wynikało, że sprawcy działali w różnych konfiguracjach osobowych i wyłudzali jednorazowo od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jeśli rozmówca upierał się, że nie posiada gotówki, wówczas prosili o wartościowe przedmioty, w tym również działa sztuki. W skrajnych przypadkach oszuści nakłaniali pokrzywdzonych do zaciągania pożyczek lub kredytów w bankach. W taki sposób jedna z pokrzywdzonych przekazała obraz Kossaka o wartości 80 tysięcy złotych i 40 tysięcy złotych w gotówce. 15 listopada 2016 roku policjanci pojawili się w wytypowanych miejscach przebywania wspomnianych osób. Dwa adresy znajdowały się w Łodzi, a jeden w Aleksandrowie Łódzkim. Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 24, 27 i 36 lat. Zatrzymanym przedstawiono zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wyłudzaniem mienia znacznej wartości. Nadzorującym proceder był najstarszy z mężczyzn, a pozostali odgrywali rolę gońców mających za zadanie odbierać łupy. Uzyskane w ten sposób środki finansowe były dzielone pomiędzy członków grupy lub wywożone za granicę. Decyzją sądu wszyscy zatrzymani spędzą najbliższe trzy miesiące w areszcie.