Dzięki rejonizacji karetki miały nie wozić chorych po całym województwie, szukając dla nich miejsca w szpitalu. - Nie chcemy by pacjenci byli traktowani przedmiotowo i wożeni od szpitala do szpitala, albo wywożeni poza granice Łodzi - mówi dr Waldemar Podhali z urzędu marszałkowskiego. Teraz karetka pogotowia dowozi pacjenta do szpitala i tam go zostawia - bez względu na to, czy jest tam dla niego miejsce, czy nie. Największy łódzki szpital - im. Kopernika - już od początku roku nie wykonuje żadnych zabiegów planowych, bo wciąż przyjmuje nagłe przypadki. Tych jest cała masa, ponieważ w nowym rejonie szpital musi obsłużyć niemal połowę mieszkańców Łodzi. Dyrektor placówki, prócz braku łóżek, teraz ma kolejny problem - przy tak wielkiej ilości pacjentów już niedługo może zabraknąć pieniędzy na działanie szpitala.