Związek ma strzec między innymi prawidłowości w rozliczaniu wody czy ciepła. Lokatorzy twierdzą, że są poddawani różnym oszukańczym działaniom. - W spółdzielczej mentalności prezesów i zarządów nie mieści się w ogóle, że ktoś mógłby mieć inne zdanie o ich działalności - dodają. Jak mówią, chęć udzielania pomocy wzięła się z własnego przykrego doświadczenia, że walcząc ze spółdzielnią w pojedynkę niewiele można zwojować. Losem poszkodowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe osób zainteresował się reporter RMF Marcin Wąsiewicz: