O tym, że w laboratorium brakuje azotanu rtęci uczelnia zawiadomiła służby dopiero w ostatni piątek. Wcześniej jej władze przeprowadzały wewnętrzną kontrolę, która nie przyniosła żadnych efektów. Nie udało się ustalić, co stało się z zaginioną substancją. Informacja o zniknięciu substancji dotarła do nas w piątek. Od razu przeprowadziliśmy wraz z policjantami kontrolę naszych obiektów, czyli ujęć i zbiorników wody - powiedział naszej reporterce rzecznik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi Maciej Petrycki. Podkreślił, że takie miejsca są dobrze chronione, a pracownicy wodociągów będą reagować na najmniejsze nieprawidłowości. W ich wykryciu pomoże również specjalny biomonitoring - organizmy żywe, które reagują nawet na najmniejsze ilości zanieczyszczeń w wodzie.