- Długo nie mogłem uwierzyć w informację o śmierci Jana Machulskiego. Miałem nadzieję, że to tylko plotka, która ostatecznie się nie potwierdzi. Niestety, okazało się, że to prawda. To dla mnie szokująca wiadomość. Nie wiem, co będziemy mogli zrobić dla uczczenia jego pamięci, ale uważam, że w naszym mieście powinna się znaleźć ulica jego imienia - powiedział Kropiwnicki. Poinformował, że do dnia pogrzebu Jana Machulskiego wszystkie flagi na budynku urzędu miasta oraz portret zmarłego w jednej z sal obrad będą przybrane kirem, a flaga na maszcie na dziedzińcu przed UMŁ będzie opuszczona do połowy. - Niedawno nadawaliśmy Janowi Machulskiemu tytuł Honorowego Obywatela Łodzi. Jestem zadowolony z tego, że zdążyliśmy. Byłoby mi jeszcze bardziej przykro gdyby się okazało, że z jakiegoś powodu nie potrafiliśmy temu wspaniałemu człowiekowi dać wyrazu uznania za wszystko, co uczynił dla naszego miasta - powiedział Kropiwnicki. Dodał, że osobiście stracił przyjaciela, a "Łódź straciła orędownika swoich spraw". - Jedni będą mówili, że odszedł genialny aktor, inni, że wspaniały reżyser. Dla mnie to człowiek, który tak ukochał Łódź i tyle dla niej zrobił, że jest to trudne do jakichkolwiek porównań. Po jego śmierci pozostanie w naszym mieście wielka, pusta przestrzeń - powiedział Kropiwnicki. Prezydent Łodzi w marcu 2008 r. skierował do Rady Miejskiej wniosek o nadania Janowi Machulskiemu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Łodzi. Okazjonalny dyplom oraz symboliczne klucze do miasta Machulski odebrał 12 listopada. Wcześniej otrzymał przyznawaną raz w roku Nagrodę Miasta Łodzi. Odbierając w maju 2008 r. nagrodę Jan Machulski powiedział: "Łódź to moje gniazdo, do którego zawsze wracam. Jak bocian, który odlatuje do innych krajów, ale musi wrócić".