W Łodzi pogotowie odnotowało jeden przypadek obrażeń poniesionych w wyniku odpalania petard. - Ranne w okolicach oka zostało dziecko - poinformował lekarz koordynator Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego. Pogotowie w sylwestrową noc udzielało pomocy 230 razy. - 150 interwencji dotyczyło przypadków stłuczeń, obrażeń głowy czy urazów w wyniku pobicia - dodał lekarz. Według wstępnych informacji policji sylwester minął w Łódzkiem spokojnie. Policjanci z Bełchatowa wyjaśniają okoliczności zgonu 38-latka z jednej z okolicznych miejscowości. Ciało mężczyzny z ranami kłutymi znaleziono w mieszkaniu w sylwestrowy wieczór. Na miejscu zatrzymano żonę ofiary i jego kolegę. Oboje byli pijani, mieli po ok. 3 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu zostaną przesłuchani - poinformowała Mirosława Kraszewska z łódzkiej policji. Dwie duże imprezy sylwestrowe w Łodzi były bezpieczne. Policjanci wylegitymowali w sumie 53 osoby, zatrzymano sześć z nich do wytrzeźwienia, nałożono kilka mandatów na łączną kwotę 1000 zł. W samej Łodzi od północy do rana w Nowy Rok - ze względu na trudne warunki na drogach - doszło do 16 kolizji. W sylwestra w województwie łódzkim zanotowano 12 wypadków, w których 25 osób zostało rannych. Do najpoważniejszego doszło w miejscowości Błonie w gminie Piątek. W wyniku zderzenia trzech samochodów osobowych rannych zostało sześć osób. Także zdaniem strażaków noc sylwestrowa była spokojniejsza niż w latach ubiegłych. W ciągu ostatniej doby w regionie doszło w sumie do 22 pożarów. - W porównaniu z poprzednimi latami było spokojniej. Widać, że społeczeństwo powoli uczy się obchodzenia z fajerwerkami - zaznaczył rzecznik strażaków Arkadiusz Makowski. Trudna sytuacja - po nocnych opadach śniegu - jest na drogach regionu. Trasy krajowe i wojewódzkie są przejezdne, ale utrzymuje się na nich warstwa śniegu lub błota pośniegowego; jest ślisko.