W sumie spłonęły trzy budynki, prawdopodobnie magazyny. Zdaniem strażaków, mogło dojść do podpalenia. - Pożar tak szybko się rozprzestrzeniał, tam musiało być nagromadzenie jakichś materiałów palnych - powiedział w rozmowie z RMF Grzegorz Łyskowicz z komendy straży pożarnej w Łodzi. Dodaje, że nie było zagrożenia dla życia okolicznych mieszkańców.